Opinie |

Jesień z padem w rękach. 7 gier, na których premiery czekamy10.09.2021

kadr z trailera „Far Cry 6”

Może 2021 r. nie był rokiem tak katastrofalnym jak jego poprzednik, ale ma na sumieniu niespełnione oczekiwania niejednego gracza. Cóż – trudno się przecież dziwić rozżaleniu i rozczarowaniu tych, którzy czekali na szykowane przez Sony czy Microsoft tytuły na wyłączność. Pandemia i problem z dostępnością konsol sprawiły, że sporo premier przełożono i nagle na rynku pojawiły się wielotygodniowe luki, kiedy co bardziej prężni gracze nie mieli w co grać. Jesień zapowiada się jednak co najmniej interesująco, więc może uda się jeszcze ten rok uratować?

Oto siedem zbliżających się premier, na które czekamy.

Deathloop (14 września)

Studio Arkane długo ociągało się z klarownymi odpowiedziami, czym i o czym dokładnie będzie ich nadchodząca gra, a domysły mnożyły się z każdym upływającym miesiącem. Czy to może kolejny roguelike? A może otwarty świat? Lub multiplayerowy shooter? Nic z tych rzeczy. Bohaterem gry jest niejaki Colt, który budzi się na skutej lodem wyspie, gdzie każdy dzień wygląda tak samo. Dosłownie. Facet tkwi bowiem w pętli czasowej i wydaje się, że jedynym sposobem na jej przerwanie jest pokonanie ośmiu Wizjonerów, którzy trzęsą tym miejscem. Rzecz jasna nie będzie to zadanie łatwe, ale każda śmierć jest tutaj tylko nowym początkiem dnia.
Deweloperzy obiecują, że Deathloop będzie nie tylko dynamiczną strzelanką osadzoną w świecie przypominającym miszmasz kina Quentina Tarantino i opowieści o Jamesie Bondzie, ale i narracyjną przygodą z naciskiem na rozwiązywanie zagadek. Co z tego wyjdzie, dowiedzą się niebawem posiadacze PC i PlayStation 5. Gra ma czasową wyłączność na obie platformy.

DEATHLOOP - Official 4K Gameplay Reveal Trailer

Far Cry 6 (6 października)

Trzeba francuskiej firmie oddać, że Ubisoft nie przejmuje się krytyką i zarzutami o odgrzewanie co kilka lat tych samych paru dań i śmiało inwestuje w swoje flagowe franczyzy. Póki utrzymują wysoki poziom, no i sprzedają się jak świeże bułeczki, trudno mieć im to za złe.
Kolejny odcinek Far Cry rzuci graczy do karaibskiej republiki bananowej rządzonej żelazną ręką przez niejakiego Antona Castillo (w roli dyktatora wystąpił znany m.in. z roli Gusa w Breaking Bad Giancarlo Esposito) i posadzi nas na beczce pełnej rewolucyjnego prochu. Ubisoft już poprzednio nieco upolitycznił swoją serię, ale wygląda na to, że tym razem pójdziemy do boju nie tylko obładowani bronią, ale i słusznymi ideami.
Far Cry 6 to jesienny pewniak, obficie podlana krwią przygoda w otwartym świecie, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. Ubisoft postawił na kinowy rozmach, bo po raz pierwszy będziemy poruszać się także po mieście, a scenki przerywnikowe oglądać z perspektywy trzecioosobowej. No i będzie też piesek, jamnik Chorizo, który ma posłużyć nam… moralnym wsparciem.

Far Cry 6 - Game Overview Trailer | PS5, PS4

Battlefield 2042 (22 października)

Wiadomość o premierze nowego Battlefielda zawsze jest wiadomością dobrą, ale, przynajmniej tym razem, nie dla graczy wolących przeżywać przygody samotnie. Nadchodząca odsłona bestsellerowej serii umożliwi bowiem tylko grę po sieci, bez kampanii dla jednego gracza.
Kto lubi się postrzelać z towarzyszami broni, ten będzie, jak zawsze, ukontentowany, bo dotychczasowe zapowiedzi mówią o atrakcjach nie z tej ziemi. Studio DICE obiecuje ofensywne psy roboty i kombinezony do szybowania, a to zaledwie czubek góry lodowej. Na marginesie: świat Battlefielda 2042 to stosunkowo niedaleka przyszłość w obliczu katastrofy klimatycznej. Czyżby można było traktować tę grę jako swoistą opowieść ku przestrodze?
Dziś pewne jest to, że naszym wrogiem, prócz gracza siedzącego po drugiej stronie światłowodu, będą także żywioły pogodowe. Twórcy obiecują też zapewnić graczom narzędzia potrzebne do tworzenia własnej zawartości, również na podstawie map z poprzednich części.

Battlefield 2042 Official Reveal Trailer (ft. 2WEI)

The Dark Pictures Anthology: House of Ashes (22 października)

Tego samego dnia co Battlefield wyjdzie gra znacznie mniejsza od znacznie mniejszego studia, Supermassive Games, które ma jednak oddane grono fanowskie, do którego zalicza się i niżej podpisany. Rok po roku za sprawą Supermassive Games jesteśmy raczeni kolejnymi odcinkami antologii grozy – raz udanej, a raz mniej, ale niezmiennie fascynującej. Po Man of MedanLittle Hope przyszedł czas na House of Ash.
Akcja tej narracyjnej przygody polegającej głównie na podejmowaniu dynamicznych decyzji dzieje się podczas konfliktu irackiego, a nasi bohaterowie uwięzieni są w ruinach mezopotamskiej świątyni, gdzie… kusi powiedzieć, że grasują tam nieczyste siły, lecz gry od Supermassive często wodziły nas na manowce. Tak jak poprzednie odsłony serii, House of Ash wykorzystywać będzie swoisty efekt motyla, czyli nawet od błahej kwestii dialogowej może zależeć, czy nasza ulubiona postać przeżyje następną scenę.
Gra (wreszcie!) zaoferuje różne poziomy trudności określające dynamikę sekwencji QTE, które przy pierwszym odcinku sprawiały nie lada trudności, a przy drugim były szalenie łatwe. Jako swoje inspiracje deweloperzy wymieniają Obcego, ZejścieW górach szaleństwa, co brzmi całkiem obiecująco.

House of Ashes - Story Trailer | Summer Game Fest 2021

Call of Duty: Vanguard (5 listopada)

Rok bez nowego Call of Duty byłby już w zupełności rokiem straconym, ale bez obaw – z nadejściem jesieni, jak zawsze, na komputerach i konsolach zamelduje się kolejna odsłona serii. Ponownie trafimy na front drugiej wojny światowej – wschodni, zachodni, afrykański i pacyficzny – gdzie (mowa o kampanii) jako asy sił alianckich, musimy oczywiście pokonać nazistów i ich sojuszników.
Fabularna nić łącząca wszystkie te misje koncentruje się na narodzinach służb specjalnych, a każda z fikcyjnych postaci ma mieć umocowanie w rzeczywistości i odwoływać się do prawdziwych żołnierzy. Oraz, co przyciągnęło szczególną uwagę, żołnierek, bo radziecka strzelczyni wyborowa Polina Petrova to hołd oddany Ludmile Pawliczenko, zwanej Panią Śmierć.
Multiplayer ma zaś zawierać dwadzieścia map oraz znany i lubiany tryb zombie, a gracze z całego świata będą mogli zmierzyć się ze sobą niezależnie od posiadanego sprzętu dzięki cross-playowi.

Call of Duty: Vanguard - Official Multiplayer Trailer

Dying Light 2 Stay Human (7 grudnia)

Niełatwa była to droga dla zapowiedzianej przed trzema laty gry Techlandu, ale po wielu zakrętach nareszcie docieramy do mety. I to w niezłym stylu, bo przecież Dying Light zawsze było istnym parkourem (twórcy obiecują ponad trzy tysiące animacji ruchu postaci) pośród zombie. Tak będzie i tym razem, tylko, jak to w sequelu, więcej, lepiej i szybciej. A przynajmniej taką mamy nadzieję.
Zachowano wyróżniki pierwszej części: gracz będzie musiał polegać przede wszystkim na broni ręcznej, a trupy będą słabsze za dnia i silniejsze nocą – to, co się sprawdziło i zadziałało wcześniej, zostało nienaruszone. Za to przemodelowano miejsce akcji. Bliżej nieokreślone Miasto leżące gdzieś w Europie będzie cztery razy większe niż to z jedynki, a gracz będzie miał aktywny wpływ na jego kształt. Innymi słowy nasze decyzje odnośnie do tego, komu pomóc i co komu powiedzieć, będą miały odzwierciedlenie w układzie sił i otworzą nowe ścieżki fabularne.
Dying Light 2 Stay Human pewnie jeszcze dowiemy się nieco więcej w nadchodzących tygodniach, gdy machina promocyjna ruszy pełną parą.

Dying Light 2 Stay Human - Official Gameplay Trailer

Halo Infinite (8 grudnia)

Gra, która miała zawitać na Xboxa praktycznie równo z premierą nowej konsoli Microsoftu. Reakcje krytyki i graczy na pokazane w zeszłym roku przez 343 Studios materiały były – mówiąc delikatnie – mało entuzjastyczne, premierę odłożono więc w czasie. Trudno  jednak powiedzieć, czy 12 miesięcy to wystarczająco dużo czasu, żeby połatać i oszlifować, co się da.
Choć premiera za pasem, niewiele wiemy o fabule trybu pierwszoosobowego. Seria zawsze traktowała kosmiczne boje poważnie, więc na pewno możemy spodziewać się gęstej intrygi. No i równie gęstego gradu kul, czy może raczej promieni laserowych. Powrót Master Chiefa, maskotki nie tylko całej serii, ale i Xboxa, a zarazem charyzmatycznego żołnierza, co się obcym nie kłania, po sześciu latach nieobecności jest na pewno sporym wydarzeniem.
Co więcej, gra będzie dostępna od dnia premiery w abonamencie Game Pass, który jest asem atutowym Microsoftu. Po raz pierwszy darmowy będzie także tryb rozgrywki multiplayer.

Halo Infinite Multiplayer - Official Cinematic Trailer | gamescom 2021
000 Reakcji

Samozwańczy spec od kultury popularnej, krytyk i tłumacz. Z równym zapałem chłonie filmy, komiksy i gry.

zobacz także

zobacz playlisty