Sezon na seriale. Typujemy najgłośniejsze premiery jesieni29.09.2021

Mieliśmy już dla Was zestawienia potencjalnych polskich i zagranicznych kinowych hitów ostatnich miesięcy 2021 roku – czas zatem na seriale. Wybraliśmy dziesięć interesujących pozycji, które już niedługo powinny zawładnąć masową wyobraźnią widzów.

Sukcesja

Jeżeli jakiś serial zasługuje na godnego kontynuatora wymagających emocjonalnie oraz moralnie seriali pokroju Rodziny Soprano, Prawa ulicy czy Breaking Bad, Sukcesja zasługuje na to miano. Opowieść o globalnej korporacji mediowej zdolnej kształtować ludzkie serca oraz sumienia, lecz zarządzanej przez pozbawionych serc i sumienia członków bezlitosnej rodziny Royów, ma w sobie wszystko, czego potrzebuje pełnokrwisty dramat o ułomności ludzkiej natury. Druzgocące dylematy moralne, iście szekspirowskie intrygi i knowania, pogłębione psychologicznie postaci, z którymi da się tak czy inaczej sympatyzować, jednak ze świadomością, że po każdym odcinku trzeba będzie wziąć prysznic, aby spłukać z siebie ich amoralność. Od emisji ostatniego odcinka drugiego sezonu minęły już niemal dwa lata, ale jest to jeden z tych seriali, które trudno wyrzucić z głowy. Pozostaje jedynie odliczać dni do kolejnego spotkania z Royami.

Dopesick

W 2014 roku aktor Michael Keaton wrócił Birdmanem na usta wszystkich po latach przerwy od ważnych ról kinowych, po czym stworzył wiele innych równie zapadających w pamięci kreacji. Stronił jednak od seriali telewizyjnych – jeśli nie liczyć epizodycznych występów w kilku mniej znanych produkcjach i programach publicystycznych, ostatni raz zagrał w serialu w 2007 roku. Zaangażowany społecznie, oparty na faktach miniserial Dopesick da mu z pewnością pole do popisu, aktor wcieli się bowiem w spełniającego się w swej profesji lekarza uwikłanego moralnie oraz finansowo we współpracę ze znaną firmą farmaceutyczną i tzw. kryzys opioidowy, który wstrząsnął Ameryką bardziej niż niejedna drastyczna katastrofa naturalna. Michael Keaton w serialu o Big Pharmie? Nas nie trzeba przekonywać. Wypada mieć tylko nadzieję, że Dopesick będzie początkiem wieloletniej przygody Keatona z formułą serialową.

Inwazja

Wciąż w gruncie rzeczy niewiele wiadomo o serialu, który może okazać się jednym z czarnych koni jesiennego sezonu. Pewne jest, że Inwazja to wysokobudżetowa i luźna ekranizacja Wojny światów H.G. Wellsa, jednego z największych dzieł literackiej fantastyki naukowej, które doczekało się już między innymi filmu kinowego w reżyserii Spielberga. Inwazja, jak sam tytuł wskazuje, opowie o inwazji pozaziemskich istot na naszą planetę, jednak wszystkie rozgrywające się na ekranie w czasie rzeczywistym wydarzenia będziemy oglądali z perspektywy kilku ludzi z różnych części świata. Będzie więc i perspektywa militarna, i punkt widzenia przeciętnej osoby zagubionej w chaosie codzienności. W obsadzie między innymi weteran Sama Neilla i znana z kina niezależnego Golshifteh Farahani. Zwiastun sugeruje połączenie wizualnego spektaklu i refleksji rodem z Nowego początku D. Villeneuve’a. Niedługo przekonamy się, czy tak się stanie.

Psychiatra u boku

Jeżeli w głównej obsadzie serialu o psychiatrze i jego pacjencie pojawiają się Will Ferrell i Paul Rudd, dwaj wybitni amerykańscy komicy, którzy odnieśli mnóstwo sukcesów na polu komedii, musimy mieć do czynienia z czymś szalenie zabawnym, prawda? Oficjalny zwiastun zdaje się tę tezę potwierdzać, i widzowie znajdą z pewnością w Psychiatrze u boku mnóstwo przezabawnych gagów oraz scen kumpelskiego imprezowania, jeśli jednak przyjrzeć się prawdziwej historii, na której serial został oparty, należy raczej spodziewać się nie łez ze śmiechu, lecz gorzkiego śmiechu przez łzy. Oto bowiem opowieść o szczwanym i złotoustym psychiatrze, który przejął całkowicie kontrolę nad życiem, domem oraz finansami nieradzącego sobie ze swoją głową człowieka, który bezgranicznie mu zaufał. Zarówno Ferrell, jak i Rudd sprawdzili się już świetnie w repertuarze dramatycznym, więc mamy być może do czynienia z czarnym koniem serialowej jesieni.

Dexter: New Blood

Jeden z najciekawszych (anty)bohaterów telewizyjnego XXI wieku powraca po prawie dekadzie rozłąki z widzami, żeby sprawdzić, czy ma wciąż wystarczająco pary, by przebić się w natłoku serialowej konkurencji. Jeśli ominął was fenomen Dextera (2006-2013), tytułowy mężczyzna zajmował się za dnia pracą w policji, a nocami… mordował seryjnych morderców. Co czyniło z niego bardziej pozytywnego niż negatywnego seryjnego mordercę, który świetnie ukrywał swe socjopatyczną naturę przed światem, partnerkami oraz kochającą siostrą. Ostatnie sezony straciły na jakości, zaś zakończenie ósmego pozostawiło zbyt wiele niejasności, dlatego fani z pewnością uradują się nową odsłoną, w której ukrywający się pod przybranym nazwiskiem w innej części Stanów Zjednoczonych Dexter będzie musiał zmierzyć się z kolejnym psychopatą. Co jednak z pozostałymi widzami? Czy Dexter potrafi wciąż zauroczyć swą amoralnością?

Cowboy Bebop

Jeżeli widząc tytuł Cowboy Bebop, nie macie pojęcia, o co chodzi, ominął was ewidentnie seans jednego z najlepszych fantastycznonaukowych anime w historii. Przez ostatnie dwadzieścia lat świat nieco zapomniał o popkulturowym fenomenie serialu z końcówki XX wieku, lecz dzięki przygotowanej dla Netflixa aktorskiej adaptacji anime z pewnością wróci do łask. O co zatem w tym wszystkim chodzi? O podróżującą po Układzie Słonecznym ekipę łowców nagród, którzy w drugiej połowie XXI wieku chwytają niebezpiecznych przestępców, wykonują kontrakty oraz próbują przeżyć w rzeczywistości, w której przeżyć niełatwo. Łącząc futurystyczne elementy ze stylistyką czarnego kryminału i pościgami i strzelaninami rodem z filmów o Dzikim Zachodzie, rzeczone anime stworzyło zupełnie nową jakość. Aktorski remake ma więc wysoko postawioną poprzeczkę, ale jeśli ją przeskoczy, ma szansę stać się jednym z najlepszych seriali 2021 roku.

Koło czasu

Jak widać w naszym zestawieniu, serialowa jesień będzie w dużej mierze stała fantastyką, a jeśli choć część z omawianych produkcji okaże się dobra lub bardzo dobra, ten wciąż niedoceniany przez światową publiczność gatunek ma szansę w pełni rozkwitnąć serialowo w trzeciej dekadzie XXI wieku. O ekranizacji liczącego kilkanaście tomów cyklu fantasy Roberta Jordana mówiło się od dawna, lecz udało się dopiero teraz. Założenie nie jest oryginalne – młody pasterz okazuje się wybrańcem, który jako jedyny ma szansę pokonać osaczające ponownie świat pradawne zło – ale kluczowe jest tu wykonanie i ciekawe światotwórstwo. Czas pokaże, czy Koło czasu zyska tak dużą popularność jak święcące ostatnio sukcesy Cień i kość Netflixa czy drugi sezon Mrocznych materii BBC. Koło czasu będzie też dobrym sprawdzianem, czy ambitni włodarze Prime Video będą w stanie zadziwić w przyszłym roku serialową ekranizacją Władcy Pierścieni.

The Book of Boba Fett

Dla wielu widzów dwa dotychczasowe sezony The Mandalorian, serialu rozgrywającego się na Zewnętrznych Rubieżach niedługo po pamiętanym z Powrotu Jedi upadku złego Imperium, były nie tylko doskonałą rozrywką, ale także przywróciły im wiarę w rozwój uniwersum Gwiezdnych wojen po średnio przyjętych ostatnich dwóch produkcjach kinowych. Jakaż więc była radość, gdy okazało się, że Disney pracuje nie tylko nad trzecim sezonem The Mandalorian, ale planuje także jego spin-offy. Pierwszym będzie The Book of Boba Fett, czyli dalsze losy jednego z najlepszych i najbardziej enigmatycznych antybohaterów pierwszej trylogii Lucasa. Serial ma rozgrywać się w tej samej linii czasowej co The Mandalorian, ale dotyczyć innych wydarzeń i przeplatać się z nim raz na jakiś czas, tworząc nową odnogę rozległego uniwersum. Data emisji nie została wciąż potwierdzona, ale internet szepcze, że z nową odsłoną Boby Fetta zmierzymy się w grudniu.

Pieces of Her

Kolejny wyczekiwany tytuł, który nie ma wciąż ustalonej daty emisji, ale wszystko wskazuje na to, że będzie to dla Netflixa kolejny światowy przebój. Oparty na bestsellerowym dreszczowcu autorstwa Karin Slaughter serial opowie o wystawionej na serię trudnych prób relacji matki oraz córki. Wszystko zaczyna się w chwili, gdy obie kobiety stają się świadkami strzelaniny. Lubiana przez lokalną społeczność matka działa instynktownie i pokazuje inne niż zazwyczaj oblicze, a to skłania córkę do pogrzebania w przeszłości szanownej rodzicielki, żeby poznać prawdę, kim ona naprawdę jest – i była. Serial skupi się zarówno na psychice obu kobiet, jak i przepaści, która zaczyna je drastycznie dzielić. W roli matki Toni Collette, aktorka ze wszech miar wybitna, a w roli przerażonej córki młoda i zdolna Bella Heathcoate (Człowiek z Wysokiego Zamku, Neon Demon). Trzeba trzymać kciuki, by Netflix zdążył wypuścić Pieces of Her jeszcze w 2021 roku.

Wiedźmin

Mężny wiedźmin Geralt z Rivii o aparycji Henry’ego Cavilla powraca w drugim sezonie jednego z najgorliwiej dyskutowanych seriali ostatnich lat. Dyskutowanych zarówno w kontekście swej niewątpliwej widowiskowości, jak i zmian dokonanych wobec prozy Andrzeja Sapkowskiego. Dramatyczne zakończenie pierwszej odsłony i materiały wypuszczone na chwilę obecną przez Netflix sugerują, że głównym elementem drugiego sezonu będzie Ciri odkrywająca swoje moce i przeznaczenie, jednak pogłębiona zostanie także postać Geralta, który powróci do Kaer Morhen, miejsca, w którym się wychował. O roli coraz potężniejszej czarodziejki Yennefer niewiele na razie wiadomo (choć fani twórczości Sapkowskiego mogą co nieco podejrzewać), ważne jednak, że zwiastuny sugerują nie tylko wiele scen akcji, ale także interesujące światotwórstwo. Należy bowiem pamiętać, że Wiedźmin to nie tylko postaci, dialogi i walki, ale także fascynujący świat.