Władza za wszelką cenę. Najciekawsze seriale, w których liczy się tylko jedno24.12.2021
Liczne intrygi, zawistne ataki i knowania na potęgę zwieńczone nożem wbitym w plecy. Kłębowisko animozji, aspiracji, interesów, osobistych urazów. Wszystko to sprowadza się do jednego: walki o pozycję i przywileje. Rywalizacja o dyrektorskie stołki, fotele prezydenckie i żelazne trony to prawdziwy samograj, motyw ten działa jak paliwo napędowe dla rozciągniętych na kilka sezonów seriali. Wybraliśmy kilka tytułów, w których toczy się gra o wysoką stawkę – pozostanie u władzy lub jej sprawowanie.
Sukcesja (2018-)
Tytuł mówi sam za siebie – chodzi o dziedziczenie tronu, ale w odróżnieniu od takiej Gry o tron, do której jeszcze przejdziemy, ten stoi w jednym z nowojorskich drapaczy chmur. Tam też mieści się medialne imperium Waystar Royco, przez wieki na tronie zasiada Logan Roy. Kiedyś był technologicznym potentatem i wizjonerem, własnymi rękami postawił jedno z największych konglomeratów medialno-rozrywkowych świata, obejmujący prasę, telewizję, parki rozrywki. Forma go jednak opuściła, dostał udaru, teraz każdy liczy na swój kawałek z tortu. Jeszcze przed stwierdzeniem zgonu ustawia się kolejka: zwichrowane emocjonalnie dzieci, partner córki łasy na luksusy i awanse, krewniak z prowincji i jeszcze cały łańcuszek konkurencji, która szykuje się na wrogie przejęcie. Nie ma drugiego serialu, który spoglądałby na ściganie się o palmę pierwszeństwa i szachowanie nawzajem, na cynizm władzy i etyczne wyuzdanie elit w tak ciekawy sposób. Jest to i satyra na współczesną oligarchię, i dramat o sieci rodzinnych relacji, jest to wielka narracja na miarę Szekspira, ale zarazem komedia ordynarna, stojąca w poprzek politycznych poprawności. Jak na razie trudno o lepszą metaforę walki o władzę niż wyobrażenie scenarzysty serialu, Jesse'ego Armstronga.
Gra o tron (2011-2019)
Słowo się rzekło – przenosimy się do świata fantasy, świata George’a R. R. Martina i Gry o tron. Najlepiej zacząć od rzutu okiem na mapę Westeros, kontynentu podzielonego niegdyś pomiędzy Siedem Królestw, zjednoczonego pod jedną, królewską władzą. Każdy z siedmiu regionów jest we władaniu innego potężnego rodu, każdy skupia się na sobie, sytuacja się jednak komplikuje, gdy umiera król Robert Baratheon. Trudno w takim tekście rozwikłać węzły tajemnic, kłębowiska politycznych zależności i interesów, warto jednak zauważyć, że w pierwszej kolejności jest to opowieść na temat władzy, a fantastyczny świat ma tu zupełnie drugorzędne znaczenie. Zawsze twierdziłem, że smoki, Nocny Król, jego armia umarłych i cała batalistyka finałowych sezonów, to tylko warstwa wierzchnia, a to, co mięsne i krwiste mieści się w historii politycznych knowań. Wyjątkowość serialu wyrastała z rzeczy pozornie małych i ekscytujących – najbardziej ekscytujące momenty to te, w których zrywane były sojusze wierne zasadom honoru i lojalności, jedni spiskowali przeciwko drugim, spory rozwiązywane były przy pomocy trucizn i sztyletów, a połowa głównych bohaterów mogła zginąć w środku akcji. Kto nie doznał szoku w scenie egzekucji Eddarda Starka lub na Krwawych Godach, niech pierwszy rzuci kamieniem.
House of Cards (2013-2018)
HBO ma swoich Royów i Lannisterów, Netflix – Franka i Claire Underwoodów. Nie wszyscy pamiętają, że House of Cards to w zasadzie pierwsza oryginalna produkcja tej platformy, i że to właśnie na fali jej popularności Netflix rozpętał rewolucję serialową na świecie, zaczął modę na udostępnianie wszystkich odcinków serii jednocześnie, binge-watching i objął tron serwisów streamingowych. Rola serialu Beau’a Willimona dla rozwoju telewizji wydaje się dziś nie do przecenienia, fenomen samego serialu polega jednak na tym, że postawił on całe współczesne kino polityczne na głowie; zmienił fundamentalne reguły gry. I tak władza za sprawą House of Cards zaczęła być żądzą bardziej diaboliczną, perwersyjną, nabrała kształtu zmysłowej wręcz rozkoszy. Frank Underwood zaczynał jako kongresmen, później awansował na senatora, by po trupach sięgnąć do fotela prezydenckiego. O tym wszystkim od początku mówił do kamery, do widza i mimo że był to zabieg przeniesiony żywcem z brytyjskiego oryginału z Ianem Richardsonem w roli głównej, to nigdy wcześniej żaden z serialowych bohaterów nie skracał dystansu w sposób równie bezceremonialny, nie oferował tak bezpośredniego wglądu w swoje zamierzenia. W ten sposób publiczność zostaje wciągnięta na pierwszą linię politycznego frontu – staje się partnerem w zimnych kalkulacjach, spiskach, zbrodni. Polityka jest tu skrojona na miarę tragedii antycznej i szekspirowskiego teatru.
Rodzina Borgiów (2011-2013)
Z Waszyngtonu do XV-wiecznego Watykanu, czas na serial o papiestwie w jego najbardziej upiornym i podłym wydaniu. 1492 rok, kardynał Rodrigo Borgia zostaje papieżem i zasiada na tronie Piotrowym. Wiemy z historii, że pontyfikat ten mało miał wspólnego z głoszeniem bożej chwały i Ewangelii, papiestwo służyło Rodrigo raczej do uprawiania polityki, a drogę na szczyt utorował sobie groźbą, mordem i nepotyzmem. Borgiowie walczyli o wpływy, ziemię i władzę bez skrupułów – krzywoprzysięstwa, łamanie układów, skrytobójstwo były u nich na porządku dziennym. Nie dziwi więc, że pisarz Mario Puzo, twórca Ojca chrzestnego, nazwał ich pierwszą rodziną mafijną, tak samo to, że Neil Jordan dostrzegł w nich materiał na trzy sezony serialu. Trudno mówić tu o serii stricte historycznej, wokół Borgiów narosło takie bogactwo interpretacji i mitów, że trudno rozdzielić je od rzetelnych źródeł. Jordanowi zarzuca się, że jego serial cierpi na liczne faktograficzne pominięcia, a nawet przekłamania i zmyślenia, on sam tego nie ukrywa, priorytetem była dla niego oddanie klimatu politycznej rozgrywki toczonej wszelkimi sposobami, a także rozwiązłości i zepsucia obyczajowego duchowieństwa. Pamiętajmy też, że serial ten zwrócił masowej publiczności Jeremy’ego Ironsa – nie widzianego w tak świetnej formie od lat, od czasu Elżbiety I.
The Crown (2016-2021)
Jedni twierdzą, że to pięknie wyprodukowana fikcja, ale wciąż fikcja, która tylko podkopuje pozycję i wizerunek rodzinny królewskiej. Inni mówią, że to niesamowita lekcja historii XX wieku pokazana poprzez losy pewnego domu, który skrywa w sobie nierozpoznane w pełni mroczne tajemnice. Czego by jednak nie mówić o The Crown, jednej z flagowych produkcji Netfliksa współprodukowanych i współreżyserowanych przez Stephena Daldry’ego, to wnikliwego spojrzenia na polityczne konflikty i przemiany Zjednoczonego Królestwa nie można jej odmówić. Przekrój tematyczny jest szeroki – od śmierci Jerzego VI i początku królowania Elżbiety II, przez ostatni okres politycznej aktywności Winstona Churchilla, aż po rewolucję Margaret Thatcher, która w najnowszej historii Wielkiej Brytanii wzbudziła wielkie kontrowersje. W The Crown na pierwszy plan wysuwa się jednak Elżbieta jako byt polityczny, opoka czasów społecznego niepokoju, ale też jako człowiek, w którym kumulują się różne siły i słabości. Twórcy gdzieś pomiędzy wierszami opowieści o wielkiej historii zdają się budować pewien ogólny obraz stylu życia i presji wywieranej przez służbę, którą stawia się ponad życie rodzinne, a także o wszystkim, co z byciem Royalsem się wiąże.
Peaky Blinders (2013-2021)
Zostajemy na Wyspach, tym razem rzecz ma miejsce w przemysłowym Birmingham, tuż po I wojnie światowej, gdzie toczy się walka o ustawienie stref wpływu w mieście. Z jednej strony, tytułowa ekipa Peaky Blinders – gang, który swoją drogą istniał naprawdę i którego członkowie naprawdę nosili kaszkiety z przyszytymi do nich żyletkami służącymi jako broń do oślepiania wrogów. Ekipa trzęsie podziemnym światkiem, zarabia na haraczach, wyścigach konnych, handlu na czarnym rynku. Z drugiej strony, działają w mieście inne, konkurencyjne gangi komunistycznych rewolucjonistów i Irlandzkiego Bractwa Republikańskiego, które przygotowują się do powstania. Kiedy gigantyczny arsenał przeznaczony dla wojska zaczyna krążyć po ulicach, Winston Churchill (wówczas minister spraw wewnętrznych) wysyła tam bezwzględnego inspektora Campbella, który ma zaprowadzić porządek i odzyskać władzę nad miastem. Od tego się zaczyna, ale na tym się nie kończy. Światem Peaky Blinders rządzą z początku wojny uliczne, krwawe porachunki, a z czasem przeobrażają się one w intrygę na skalę wręcz międzynarodową. Nie byłoby jednak tego wszystkiego bez postaci Tommy’ego Shelby’ego, herszta wywodzącego się z klasy robotniczej gangu, kapitalnie zagranego przez Ciliana Murphy’ego.
Yellowstone (2018-)
Kevin Costner jako właściciel największego rancza w Stanach Zjednoczonych, który przejąć chcą deweloperzy, przywódcy indiańskiego rezerwatu. Do tego Taylor Sheridan, scenarzysta Sicario i Aż do piekła, za kamerą. Przepis na sukces? Jak najbardziej, Yellowstone to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Fenomen ten tłumaczyć można na kilka różnych sposobów, zacznijmy od tego, że porządek gatunkowy i emocjonalny ulega tutaj śmiałemu odwróceniu: poszkodowanymi pod presją są osadnicy i farmerzy, nieczyste chwyty stosują za to rdzenni mieszkańcy Ameryki, którzy potrafią uprawiać bezwzględną politykę, gotowi są grać nie fair i posunąć się daleko. Nie jest też oczywiście tak, że grany przez Costnera John Dutton to człowiek święty – sam wie, jak i kiedy pociągnąć za sznurki, przemocą się nie brzydzi i sięga po nią, ale tylko dla dobra rodziny. Kto jest zły w tej konfiguracji? No cóż, nie ma tu w zasadzie bohaterów dobrych i złych, są tylko złe lub dobre uczynki popełniane przez wszystkich, każdy miota się między nimi. W odcieniach szarości Sheridan tworzy pasjonujące rozliczenie z wielkimi mitami i symbolami Ameryki, pokazuje kraj politycznych układów i układzików, władzy, biznesu, społecznych nierówności i napięć etnicznych.
zobacz także
- Jest pierwszy przerażający zwiastun „Us” Jordana Peele
Newsy
Jest pierwszy przerażający zwiastun „Us” Jordana Peele
- Jak mógłby wyglądać statek transportowy na Marsa? Zobacz animację, którą docenił sam Elon Musk
Newsy
Jak mógłby wyglądać statek transportowy na Marsa? Zobacz animację, którą docenił sam Elon Musk
- Calvin Harris zaprasza gości na nowy album. Wśród nich Dua Lipa, Pharrell, Justin Timberlake i Jorja Smith
Newsy
Calvin Harris zaprasza gości na nowy album. Wśród nich Dua Lipa, Pharrell, Justin Timberlake i Jorja Smith
- Biograf Steve'a Jobsa, Henry'ego Kissingera i Benjamina Franklina pisze książkę o Elonie Musku
Newsy
Biograf Steve'a Jobsa, Henry'ego Kissingera i Benjamina Franklina pisze książkę o Elonie Musku
zobacz playlisty
-
Original Series Season 1
03
Original Series Season 1
-
03
-
Tim Burton
03
Tim Burton
-
Branded Stories PYD 2020
03
Branded Stories PYD 2020