Sonda Solar Orbiter udokumentowała Słońce z niespotykaną dotąd dokładnością 29.03.2022
Zdjęcia zostały wykonane, gdy bezzałogowy statek znajdował się w odległości 75 milionów kilometrów od gwiazdy.
O sondzie Solar Orbiter, czyli wspólnym projekcie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) oraz NASA kosztującym ok. 0,5 mld dolarów, ostatnio pisaliśmy w drugiej połowie lutego. Okazało się wtedy, że bezzałogowy statek wyniesiony na orbitę okołosłoneczną dwa lata temu zarejestrował największy w historii pomiarów wybuch na Słońcu. Skutki koronalnego wyrzutu masy – obłoku plazmy osiągającego prędkość nawet 2000 km/s i zmieniającego magnetosferę na swojej drodze – nie były odczuwalne na Ziemi, ale zaobserwowały je satelity krążące wokół Merkurego. Solar Orbiter po raz kolejny udowodniło wtedy, że sprawdza się w ekstremalnych warunkach i dostarcza cenne dane dla heliofizyków.
Wiadomość o kolejnym sukcesie sondy przed kilkoma dniami w oficjalnym komunikacie przekazała ESA. Tym razem dzięki znajdującym się na jej pokładzie specjalistycznym instrumentom pomiarowym udało się wykonać jej zdjęcie Słońca o bezprecedensowej rozdzielczości. Przedstawia ono nie tylko sam dysk, ale również koronę – najbardziej zewnętrzną część atmosfery słonecznej. Przełomowe materiały zostały zarejestrowane 7 marca, gdy Solar Orbiter znajdowała się w połowie drogi od Ziemi do gwiazdy, wokół której krąży nasza planeta. Dzielił ją od nas dystans ok. 75 milionów kilometrów.
Przestrzenna rozdzielczość teleskopu współtworzącego Extreme Ultraviolet Imager (EUI, czyli matrycę obrazowania w głębokim ultrafiolecie) sprawiła, że prezentowane zdjęcie bynajmniej nie jest jednym ujęciem. To mozaika 25 pojedynczych migawek, które powstawały przez ponad 4 godziny. Tak duży czas był spowodowany koniecznością zdalnego ustawienia sondy pod różnymi kątami. Rezultat prac Solar Orbiter zawiera ponad 83 miliony pikseli – tym samym jest 10 razy dokładniejszy niż telewizor wyświetlający multimedia w 4K.
Bezzałogowy statek planowo wróci na Ziemię dopiero w okolicach 2030 roku. ESA i NASA przewidziały dla niego jeszcze wiele wyzwań. W swojej podróży 26 marca osiągnął kolejny kamień milowy – swoje pierwsze bliższe peryhelium. Znajduje się tym samym wewnątrz orbity Merkurego, gdzie zamierza wykonywać kolejne zdjęcia Słońca o niespotykanej wcześniej rozdzielczości. Poza tym zacznie aktywniej rejestrować dane dotyczące wiatru słonecznego – jego prędkości, składu oraz wpływu na przestrzeń pozaziemską.
zobacz także
- Kosmiczny kamień milowy. NASA odnotowała już istnienie 5 tysięcy egzoplanet
Newsy
Kosmiczny kamień milowy. NASA odnotowała już istnienie 5 tysięcy egzoplanet
- Wenus z bliska. Parker Solar Probe uchwyciło pierwsze obrazy powierzchni planety w świetle widzialnym
Newsy
Wenus z bliska. Parker Solar Probe uchwyciło pierwsze obrazy powierzchni planety w świetle widzialnym
- Magentowa pozostałość po supernowej. Nowy teleskop NASA zarejestrował pierwszy obraz
Newsy
Magentowa pozostałość po supernowej. Nowy teleskop NASA zarejestrował pierwszy obraz
- Na cześć SOPHIE nazwano asteroidę. „Teraz już zawsze będzie częścią kosmosu”
Newsy
Na cześć SOPHIE nazwano asteroidę. „Teraz już zawsze będzie częścią kosmosu”
zobacz playlisty
-
Muzeum Van Gogha w 4K
06
Muzeum Van Gogha w 4K
-
Music Stories PYD 2020
02
Music Stories PYD 2020
-
Andriej Tarkowski
02
Andriej Tarkowski
-
filmy
01
filmy