Newsy |

Oscary 2022: Transmisja wręczenia nagród będzie krótsza. Ma to przyciągnąć większą widownię23.02.2022

Todd Wawrychuk / Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej

Gala w Dolby Theatre rozpocznie się godzinę wcześniej. W tym czasie zostaną przyznane statuetki w ośmiu kategoriach. 

Kilka dni temu stało się jasne, kto po raz pierwszy od 2018 roku poprowadzi ceremonię rozdania Oscarów. Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej powierzyła tę funkcję trzem aktorkom: Amy Schumer, Reginie Hall i Wandzie Sykes. Ich angaż ma urozmaicić galę i poszerzyć grupę docelową telewidzów. W zeszłym roku transmisję emitowaną na antenie stacji NBC śledziło na żywo jedynie 10,4 miliona osób. Innym sposobem na to, żeby przyciągnąć większą publiczność jest ustanowienie nowej nagrody. O tym, w czyje ręce trafi, zadecydują internauci głosujący na Twitterze lub za pośrednictwem oficjalnej witryny Oscarów. Spośród uczestników plebiscytu zostanie wyłoniona trójka szczęśliwców, która dostanie zaproszenie na kolejną ceremonię. 

Okazuje się, że to nie koniec zmian wprowadzonych przez kapitułę. Kolejnym krokiem Akademii jest skrócenie czasu transmisji, który rzekomo nie spełnia współczesnych standardów. – Po uważnym wysłuchaniu sugestii ze strony całej społeczności filmowej, naszego sieciowego partnera i wszystkich kochających Oscary stało się jasne, że musimy podjąć pewne decyzje. Leżą one w najlepszym interesie przyszłości naszej inicjatywy i całej organizacji – pisze w oficjalnym liście David Rubin, przewodniczący AMPAS. – Musimy nadać priorytet widowni telewizyjnej, aby zwiększyć zaangażowanie widzów i utrzymać żywotność oraz dynamikę programu – dodaje. 


Gala w Dolby Theatre, której produkcję powierzono Willowi Packerowi, rozpocznie się godzinę wcześniej. Transmisja na żywo nie uwzględni tym samym wręczenia nagród w ośmiu kategoriach. Mowa o najlepszej scenografii, dźwięku, muzyce, scenografii, charakteryzacji, a także o najlepszej krótkometrażowej animacji, dokumencie i filmie aktorskim. Fragmenty przemówień zwycięzców zostaną zmontowane w czasie rzeczywistym, a następnie wplecione w program emitowany na antenie NBC. Oprócz nich ceremonię mają urozmaicić dodatkowe pokazy fragmentów nominowanych filmów, upamiętnienia zmarłych niedawno twórców oraz komediowo-musicalowe wstawki. 

Decyzja Akademii znajduje uzasadnienie w konkretnych danych telemetrycznych, jednak trudno nie oprzeć się wrażeniu, że marginalizuje niektórych twórców stale pozostających w cieniu reżyserów i aktorów. Rubin zdaje sobie sprawę z tego faktu, jednak wierzy, że zwycięzcy i tak zostaną właściwie wyróżnieni. – Zmiany tego typu mogą budzić obawy związane ze sprawiedliwością. Prosimy jednak o zrozumienie – naszym celem jest znalezienie równowagi, w której uroczysty wieczór dla każdego okaże się satysfakcjonującym doświadczeniem – konkluduje przewodniczący. 

94. ceremonia wręczenia Oscarów odbędzie się 27 marca. Największe szanse na zwycięstwo mają Psie pazury Jane Campion (12 nominacji) oraz Diuna Denisa Villeneuve'a (10 nominacji). Na liście pretendentów do nagrody nie zabrakło w tym roku Polaków. Sukienka Tadeusza Łysiaka może być okrzyknięta najlepszym krótkometrażowym filmem aktorskim, a Janusz Kamiński, autor zdjęć do West Side Story Janusza Kamińskiego – najlepszym operatorem. 

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty