Newsy |

Po raz 24. przyznano Orły. „Aida”, „Moje wspaniałe życie” i „Powrót do tamtych dni” 07.06.2022

kadr z filmu „Aida" / reż. Jasmila Žbanić / Gutek Film

Nagrodę za osiągnięcia życia odebrał Jerzy Skolimowski, który tydzień wcześniej został wyróżniony na festiwalu w Cannes za Io

Polska Akademia Filmowa po raz pierwszy przyznała Orły w czerwcu 1999 roku. Najlepszym filmem okrzyknięto wtedy Historię kina w Popielawach Jana Jakuba Kolskiego, ale z gali zorganizowanej w warszawskim Capitolu ze statuetkami wyszli także m.in. Dorota Kędzierzawska (Nic), Agnieszka Krukówna (Farba) oraz Olaf Lubaszeniko (Zabić Sekala). Na przestrzeni lat nagrody zaczęto przyznawać w większej liczbie kategorii, a grono oceniających znacząco się poszerzyło. Dziś należy do niego ponad 800 osób reprezentujących różne profesje. 


W tym roku rozdanie Orłów, które poprowadził Maciej Stuhr, miało szczególny wymiar. Gala nie była jedynie wyczekiwanym spotkaniem przedstawicieli branży szczególnie naznaczonej przez pandemię koronawirusa COVID-19. Nagrodzeni ze sceny otwarcie wyrażali swoje poparcie dla narodu ukraińskiego zaatakowanego przez Rosję. Szczególnie wymowna stała się w tym przypadku tematyka produkcji nagrodzonej w kategoriach „najlepszy film”, „najlepsza reżyseria” oraz „najlepszy scenariusz”. Jasmila Žbanić w międzynarodowej koprodukcji Aida ukazała bezwzględne okrucieństwo wojny, odwołując się do okoliczności stojących za masakrą w Srebrenicy. Tytułowa bohaterka dzieła pracuje jako tłumaczka dla ONZ i próbuje przekonać przedstawicieli organizacji, żeby zapewnili azyl jej bliskim. 

Wśród aktorów triumfował wspomniany Stuhr, który w Powrocie do tamtych dni rozgrywającym się w latach 90. sportretował Alka Malinowskiego – zhańbionego dziennikarza radiowego walczącego z chorobą alkoholową. Rzeźbę projektu Adama Federowicza otrzymała także Agata Buzek, odtwórczyni roli Jo w ocenianym przez nas Moim wspaniałym życiu. To kolejna bezpretensjonalna bohaterka wykreowana przez Łukasza Grzegorzka – autora KamperaCórki trenera


Odkryciem roku nazwano zwycięzcę Złotych Lwów na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Wszystkie nasze strachy Łukasza Gutta i Łukasza Rondudy. Za zdjęcia nagrodzono Piotra Sobocińskiego jr. (Wesele), a za muzykę – Marcina Maseckiego (Powrót do tamtych dni). Najlepszym dokumentem według kapituły okazał się Film balkonowy, którego reżysera, Pawłem Łozińskim, przepytywaliśmy na łamach Papaya.Rocks. Naszym rozmówcą był niegdyś także Thomas Vinterbeg, twórca Na rauszu nagrodzonego w kategorii „najlepszy film europejski”. 

Podczas wczorajszej gali, która odbyła się w stołecznym Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana, przyznano także dwie nagrody specjalne. Publiczność głosująca w internetowym plebiscycie zadecydowała, że swoją stauetkę wręczy filmowi Wesele Wojciecha Smarzowskiego. Uhonorowano także Jerzego Skolimowskiego za osiągnięcia życia. Autor Walkowera 11 minut niedawno prezentował na festiwalu w Cannes Io z Sandrą Drzymalską, Isabelle Huppert i Tomaszem Organkiem w obsadzie. 

Z całą listą nagrodzonych można zapoznać się TU

 

000 Reakcji
/ @papaya.rocks

zobacz także

zobacz playlisty