Filmowanie małego ekranu. Najciekawsze produkcje o kulisach telewizji09.04.2021
14 kwietnia w katalogu Netfliksa pojawi się Prime Time, czyli debiutancki film pełnometrażowy Jakuba Piątka, którego międzynarodowa premiera odbyła się na tegorocznym festiwalu w Sundance. Jeden z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów młodego pokolenia, Bartosz Bielenia, zagra w nim Sebastiana – mężczyznę włamującego się do studia telewizyjnego w noc sylwestrową i biorącego za zakładników pracujące tam osoby. Nie chce jednak wyrządzić im krzywdy, tylko wykorzystać antenę do przekazania światu czegoś ważnego.
W związku z premierą thrillera przyglądamy się dziewięciu innym produkcjom, w których srebrny ekran gra pierwsze skrzypce. Ich reżyserzy na przestrzeni lat zastanawiali się nad tym, kim są współcześni dziennikarze, czy programy telewizyjne rzeczywiście ociekają manipulacją i jakie są kulisy wywoływania sensacji u widzów.
Sieć (1976), reż. Sidney Lumet
Oto historia Howarda Beale’a, prezentera fikcyjnej stacji telewizyjnej, który jeszcze do niedawna był królem serwisów informacyjnych. Wszystko, co dobre, kiedyś jednak się kończy – gwiazda słynnego prezentera z czasem przygasa, a spadająca oglądalność przesądza w końcu o jego zwolnieniu. Rzecz jasna Beale nie zamierza rezygnować z tego, w czym jest najlepszy, dlatego w ostatnim wejściu na antenę zapowiada swoje… publiczne samobójstwo na oczach widzów. Ten dziwny incydent z udziałem znajdującego się na skraju szaleństwa dziennikarza z miejsca staje się sensacją, która radykalnie podnosi oglądalność stacji. W efekcie Beale nie tylko zatrzymuje posadę, ale dostaje w udziale nowy program, oprócz tego wolną rękę w tworzeniu treści i zostaje namaszczony na „telewizyjnego proroka”. Sieć to groteskowa opowieść o świecie wiecznego spektaklu, w którym słupki oglądalności decydują o czyimś być albo nie być. O nastawionych na zysk koncernach medialnych, które posiadają jasno określony cel, do którego dążą po trupach i na przekór wszystkiemu. Jednak film Lumeta wprowadza jeszcze jeden element – stawia kąśliwą diagnozę ogłupiałym za sprawą szumu informacyjnego widzom. Przez całe dwie godziny powraca w filmie fraza o społeczeństwie, które wie tyle, ile powie im telewizja; które zaczyna myśleć, że cyrk rozgrywający się na ekranie to synteza prawdziwego życia. Istota naszych odbiorczych przyzwyczajeń i działania stacji telewizyjnych nie zmieniła się od czasu premiery sprzed 45 laty.
Truman Show (1988), reż. Peter Weir
Jego narodziny oglądało miliard siedemset milionów ludzi, jego pierwszy krok śledzono w 220 krajach. Szybki rozwój techniki umożliwił zarejestrowanie całego ludzkiego życia, które było emitowane na żywo, 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu na całym świecie. Co więcej, odbywa się to za sprawą pięciu tysięcy ukrytych kamer w największym studiu telewizyjnym na Ziemi, które obok Muru Chińskiego jest jedynym skonstruowanym przez człowieka obiektem widocznym z kosmosu. Truman Show to telewizyjny program, którego wpływy z emisji porównywane są z dochodem małego państwa, a to za sprawą hiperrealizmu ukazanego na ekranie. Wszystko zmienia się w momencie, gdy tytułowa gwiazda, Truman Burbank, orientuje się, że od chwili poczęcia żyje tak naprawdę w świecie iluzji, że jego życie zostało przeznaczone – wbrew jego woli – do zapewniania rozrywki telewidzom. Peter Weir stworzył sugestywną intelektualnie i artystycznie wizję świata, gdzie rzeczywistość została wyparta przez telewizyjną fikcję; gdzie główną walutą w telewizyjnym obiegu staje się atrapa prawdziwego życia.
Good Night, and Good Luck (2005), reż. George Clooney
George Clooney zadebiutował jako reżyser filmem Niebezpieczny umysł na podstawie – najprawdopodobniej na poły sfingowanej – autobiografii Chucka Hirscha Barrisa, gwiazdora stacji telewizyjnej NBC, który w latach 80. miał rzekomo pracować jako płatny zabójca na usługach CIA. Zainteresowanie osobowościami amerykańskiego przemysłu telewizyjnego kontynuował Clooney w kolejnych wyreżyserowanych przez siebie filmach, a ponadto zaczął w nich coraz śmielej zabierać głos w sprawie relacji między rynkiem medialnym a światem polityki. W Good Night, and Good Luck wziął pod lupę postać Edwarda R. Murrowa – legendarnego dziennikarza stacji CBS, który wypowiedział wojnę osławionemu republikańskiemu senatorowi Josephowi McCarthy’emu. Decydując się na podjęcie tematu makkartyzmu i prześwietlenie zainicjowanej przez republikańskiego polityka nagonki na osoby o lewicowych poglądach, Murrow postanowił pójść zupełnie pod prąd. W efekcie ujawnił metody działań senatora oparte na szerzeniu fałszywych, nieuzasadnionych oskarżeń, teorii spiskowych i skompromitował go na oczach milionów Amerykanów. Nie bez powodu Murrowa uznaje się dziś za ojca chrzestnego poważnego dziennikarstwa telewizyjnego, mistrza publicystycznej polemiki. Był dziennikarzem, którego nie interesowała dominująca wówczas na antenie tania rozrywka, a zadawanie niewygodnych pytań i dążenie do prawdy.
Christine (2016), reż. Antonio Campos
Kolejny film oparty na prawdziwych wydarzeniach, dotyczący jednego z najbardziej tragicznych wydarzeń w historii amerykańskiej telewizji. Christine Chubbuck, reporterka lokalnej stacji telewizyjnej w Sarasocie, tuż przed ukończeniem trzydziestki utknęła w martwym punkcie. Życie pod jednym dachem z matką, a także brak perspektyw związanych z zawodowym rozwojem oraz założeniem rodziny wpędziły ją w głęboką depresję. Jedynym sposobem na ucieczkę od nieciekawego życia było dla Christine otrzymanie awansu wiążącego się ze służbowym wyjazdem do Baltimore. Aby tego dokonać, kobieta uległa namowom szefa, by skupić się na robieniu materiałów pikantnych: przepustką do nowego etapu miały stać się poszukiwania szokującego, tabloidowego tematu. Film Antoniego Camposa to wielowymiarowa opowieść o nieposkromionych ambicjach, niezdolności do kompromisów, uleganiu presji środowiska, a przede wszystkim o żądnych sensacji i skandali mediach, które w latach 70. stawiały na epatowanie coraz bardziej dosadnymi materiałami. Zagubiona, sfrustrowana, odrzucona przez swoich przełożonych Chubbuck ostatecznie zdecydowała się na drastyczny krok, który wstrząsnął Ameryką: 29-letnia dziennikarka popełniła samobójstwo na antenie. Tuż przed pociągnięciem za spust powiedziała: „Zgodnie z polityką stacji, polegającą na dostarczaniu widzom obrazów krwi i wnętrzności, przedstawiam państwu, po raz pierwszy na żywo i w kolorze, reportaż z próby samobójczej”. Zdaniem wielu Chubbuck targnęła się na swoje życie, aby poddać krytyce system medialny, który domagał się od swoich pracowników promowania przemocy i sensacji na ekranach.
Król komedii (1982), reż. Martin Scorsese
Rupert Pupkin to umiarkowanie utalentowany komik, który całe życie marzył o zaistnieniu w mediach, obsesyjnie szukał sposobu, aby napędzić swoją karierę i zaspokoić wrodzone parcie na szkło. Zafiksowany na sobie i swoim celu pewnego dnia postanawia nawiązać kontakt z gospodarzem popularnego talk-show i w ten sposób zapewnić sobie przepustkę do sławy. Gdy bohater zostaje odesłany z kwitkiem, postanawia podjąć radykalne, wręcz drastyczne działania i uprowadzić swojego idola. Król komedii nieustannie balansuje na granicy pomiędzy kabaretową satyrą oraz poważną refleksją na temat społeczeństwa medialnego spektaklu. Inna sprawa, że Scorsese pokazuje niedolę gwiazd szklanego ekranu, którzy stali się produktami współczesnej kultury i zakładnikami swojej popularności. Wspomniany prezenter to człowiek w gruncie rzeczy wyczerpany, rzucony na pastwę tłumu nachalnych i zupełnie obcych ludzi, którzy za wszelką cenę starają się do nich zbliżyć. Ciekawostkę stanowi fakt, że mocne nawiązania do tego filmu wyłapać można w Jokerze Todda Philipsa. Tytułowy antybohater – podobnie jak grany przez Roberta De Niro Rupert Pupkin w Królu komedii – również marzy o zostaniu komikiem, ma obsesję na punkcie pewnego programu telewizyjnego i za sprawą wymuszenia w końcu zasiada jako jego gość na kanapie. Jakby tego było mało, u Philipsa dokonuje się ciekawa inwersja – De Niro tym razem wcielił się w postać prowadzącego, swoisty rewers tego, co przed laty pokazał w filmie Scorsesego.
Telepasja (1987), reż. James L. Brooks
Prawdopodobnie jeden z najlżejszych tytułów w tym zestawieniu, oparty na gatunkowych założeniach melodramatu i komedii romantycznej. Historia jest prosta, wręcz sztampowa – zasadza się na klasycznym trójkącie miłosnym i rywalizacji dwóch mężczyzn o względy kobiety. Jane i Aaron to dziennikarze pracujący od lat przy wydawaniu serwisów informacyjnych, Tom natomiast to ich mniej doświadczony i związany jak dotąd z działem sportowym kolega, który dopiero zaczyna stawiać pierwsze kroki jako prezenter telewizyjny. Nietrudno się domyślić, że w centrum filmu Jamesa L. Brooksa znajdą się porywy serca, wielkie nadzieje i rozczarowania, a także sprzeczne wizje uprawiania zawodu, które postawią pod znakiem zapytania łączące bohaterów uczucie. Najciekawsze są w tym wszystkim jednak refleksje na temat zmian zachodzących w redakcjach serwisów informacyjnych w latach 80. Telepasja to cenne historyczne świadectwo czasów, w których zapotrzebowanie na rzetelne informacje zaczęło ustępować taniej rozrywce, sensacji i ukierunkowaniu koncernów medialnych na zysk. To zarazem niezwykle aktualna opowieść o tym, ile warta jest dziennikarska etyka i zasada dążenia do prawdy.
Gorący temat (2019), reż. Jay Roach
Jak zdobyć cenną przepustkę do medialnej obecności w stacji Fox News? Za panowania Rogera Ailesa głównym kryterium były odsłonięte nogi, dziesięciocentymetrowe szpilki, eksponowany dekolt. Niezbędna była również tolerancja na liczne seksualne aluzje, a także podatność na erotyczne sugestie i propozycje. Jako legenda, jako były doradca prezydentów Nixona, Regana, Busha i Trumpa, a przede wszystkim jako ojciec sukcesu Fox News – najpopularniejszego kanału informacyjnego w USA – Ailes przez całe dekady pozostawał nietykalny. Przełom nastąpił we wrześniu 2016 roku, kiedy jedna z wielkich gwiazd stacji, dziennikarka Gretchen Carlson, oskarżyła swojego wszechwładnego przełożonego o wieloletnie molestowanie, mobbing, zastraszanie i bezpodstawne zwolnienie z pracy po tym, jak odrzuciła jego propozycję romansu. W ślad za nią poszły kolejne kobiety, które zdecydowały się opowiedzieć o własnych traumatycznych doświadczeniach, a sam Ailes był zmuszony ustąpić z piastowanego od 1996 roku stanowiska. Gorący temat Jaya Roacha wprowadza nas do Foxa tylnymi drzwiami. W reporterski wręcz sposób przedstawia panującą tam strukturę władzy, a przede wszystkim dopuszcza do głosu perspektywę trzech kobiet znajdujących się na różnych szczeblach telewizyjnej hierarchii.
Wideodrom (1983), reż. David Cronenberg
Nie sposób nie ulec wrażeniu, że budowana w tym filmie wizja dotyczy dzisiejszego świata, a David Cronenberg wyprzedził swoją epokę. Wideodrom to w końcu opowieść o czasach nadmiernej stymulacji, w których ludzie stali się niewolnikami coraz silniejszych bodźców dostarczanych przez środki masowego przekazu. Widok najprawdziwszych tortur, morderstw czy ostra, niczym nieskrępowana pornografia, stają się źródłem podniet i pożywką dla ludu, który stacza się ku coraz większej znieczulicy. Max Renn, właściciel małej stacji telewizyjnej, zdaje sobie sprawę, że gwarantem przetrwania jego firmy i podbicia słupków oglądalności, jest wykorzystanie nieprzyzwoitych pragnień widzów i zapewnienie im mocnych doznań. W ten sposób bohater pragnie zaprosić ludzi do uczestnictwa w barbarzyńskim rytuale, a zarazem sam pogrążać się w obrazach wykreowanych na ekranie telewizora i zaczyna mylić prawdę ze złudzeniami. Film Cronenberga nakręcony na początku lat 80. można traktować po latach jako samospełniającą się przepowiednię. Wszak dożyliśmy czasów, kiedy dostępność i możliwość odtwarzania nagrań z wypadków samochodowych, samobójstw czy egzekucji przeprowadzanych przez ISIS jest na każde nasze zawołanie.
Uciekinier (1987), reż. Paul Michael Glaser
Na koniec kolejna rzecz na temat nagromadzenia przemocy w telewizji, tym razem w duchu futurystycznym. Jest rok 2017, wielki światowy kryzys położył się cieniem na całym globie. W ciągu kilku lat doszło do załamania światowej gospodarki, deficyt żywności, bogactw naturalnych i ropy naftowej stał się faktem. Stany Zjednoczone zostały w konsekwencji podzielone na paramilitarne strefy zarządzane przez policję, natomiast jedyne źródło informacji, którym jest telewizja, trafiło pod ścisłą kontrolę nowego rządu. Narzędziem tłumienia niepokojów społecznych i manipulacji świadomością obywateli, staje się zatem telewizyjna rozrywka. Rekordy popularności wśród podzielonego i zmęczonego kryzysem społeczeństwa bije „teleturniej” pt. Uciekinier, w którym ludzie zostają sprowadzeni do łownej zwierzyny i są zmuszeni uciekać przed ścigającymi ich myśliwymi. Podobnie jak w Igrzyskach śmierci mamy tu zatem do czynienia z przemocowym telewizyjnym reżimem, który zmusza skazańców do wzięcia udziału w turnieju na śmierć i życie, transmitowanym na żywo przez telewizję. Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, że film powstał na podstawie powieści Stephena Kinga, wydanej pod pseudonimem Richard Bachman.
zobacz także
- Przez śmiech do łez. 9 aktorek i aktorów komediowych z dramatycznym zacięciem
Opinie
Przez śmiech do łez. 9 aktorek i aktorów komediowych z dramatycznym zacięciem
- Między jawą a filmem. 10 produkcji, w których sen to podstawa
Opinie
Między jawą a filmem. 10 produkcji, w których sen to podstawa
- W nowej własnej skórze. 10 najbardziej imponujących przemian aktorskich
Opinie
W nowej własnej skórze. 10 najbardziej imponujących przemian aktorskich
- 10 filmów, które chcielibyśmy ponownie obejrzeć po raz pierwszy
Opinie
10 filmów, które chcielibyśmy ponownie obejrzeć po raz pierwszy
zobacz playlisty
-
Walker Dialogues and Film Retrospectives: The First Thirty Years
12
Walker Dialogues and Film Retrospectives: The First Thirty Years
-
PZU
04
PZU
-
Muzeum Van Gogha w 4K
06
Muzeum Van Gogha w 4K
-
05