Trendy |

Koncerty w domach, protest songi i hip-hop na fali. Taki był muzyczny 202031.12.2020

Travis Scott w grze „Fortnite”

Czego najchętniej słuchaliśmy w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy? Jak wykonawcy poradzili sobie z międzynarodowym lockdownem? Śledzimy popularne trendy i wskazujemy najciekawsze inicjatywy. 

20 stycznia

Ikona alternatywy, Björk, informuje o premierze swojego najnowszego projektu Kórsafan zrealizowanego w lobby nowojorskiego hotelu Sister City. Islandka przygotowała serię własnych nagrań, które stały się bazą danych dla algorytmu napisanego przez informatyków z Microsoft. Program oparty na działaniu sztucznej inteligencji generuje unikalne pejzaże dźwiękowe zmieniające się w zależności od pory dnia albo pogody za oknem. Jak widać, 2020 rok jeszcze bardziej zbliżył do siebie światy muzyki i technologii. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o koncerty, które szybko przeniosły się do sfery wirtualnej, ale również o postępujące ucyfrowienie aktu tworzenia. Grimes stworzyła aplikację generującą delikatne melodie mogące posłużyć jako usypiające kołysanki, Arca zaprezentowała sto różnych remiksów tego samego utworu, a Google – interaktywną operę, którą internauci mogą stworzyć z pomocą sympatycznych, wielobarwnych stworów. Czy za dwanaście miesięcy będziemy relacjonować kolejne przełomy, jak choćby rozkwit hologramów albo sukcesy robotów-kompozytorów na szczytach list przebojów? 

 

13 lutego 

Billie Eilish, wtedy dwa miesiące po swoich osiemnastych urodzinach, prezentuje piosenkę będącą motywem przewodnim nowego filmu o Jamesie Bondzie. Artystka dołączyła tym samym do zaszczytnego grona wykonawców, którzy śpiewali dla agenta 007: Tiny Turner, Duran Duran oraz Alicii Keys i Jacka White’a. Kameralna, skąpana w minimalistycznym instrumentarium kompozycja to jednak nie jedyna rzecz, za którą Amerykanka została dostrzeżona w tym roku. Kilka tygodni wcześniej rozbiła bank podczas rozdania nagród Grammy, zdobywając pięć statuetek. W maju zaprezentowała krótkometrażowy film Not My Responsibility rozprawiający się z body shamingiem, a rok zakończyła zwiastunem dokumentu The World’s A Little Blurry, który jeszcze zimą pojawi się w katalogu platformy Apple TV+. Nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że kariera wokalistki przyspiesza w oszałamiającym tempie. 

 

22 lutego 

Z YouTube'a znika kultowa transmisja 24/7 lofi hip hop beats to relax/study to, którą na co dzień włączają miliony internautów na całym świecie. Choć stream po chwili był znowu dostępny, sytuacja uświadomiła, jak bardzo – zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa i pracy zdalnej – potrzebujemy niezobowiązującej, wspomagającej koncentrację muzyki tła. W marcu zaprezentowaliśmy na łamach Papaya.Rocks dziesięć płyt, które wpisują się w ten trend, balansując gdzieś pomiędzy elektroniką, ambientem a leniwym beatmakingiem. Pisaliśmy także o relaksacyjnych dźwiękach zarejestrowanych w lasach na całym świecie, białym szumie z filmów sci-fi, a nawet nagraniach terenowych zorzy polarnej z głębokiej Północy. 

 

6 marca 

Organizatorzy festiwalu South by Southwest (SXSW) informują o odwołaniu tegorocznej edycji swojego wydarzenia ze względów epidemiologicznych. Kilka dni później Światowa Organizacja Zdrowia nadała rozprzestrzenianiu się COVID-19 status pandemii. Był to początek trwającej aż do teraz złej passy dla branży rozrywkowej. Odwołane koncerty, międzynarodowe tournée przesunięte w czasie i pozamykane lokale pogorszyły sytuację większości artystów, agencji eventowych, a także firm nagłośnieniowych i oświetleniowych. Choć niektórzy walczyli niestrudzenie, korzystając ze wsparcia tarcz antykryzysowych lub realizując streamy, są też tacy, którzy zrezygnowali z aktywności twórczej i dokonali przebranżowienia.

 

11 kwietnia 

Skoro nie można gromadzić się przy barierkach i słuchać ulubionych artystów na żywo, dlaczego by nie zorganizować festiwalu w uniwersum gier komputerowych? Przed takim dylematem stanęli pomysłodawcy Nether Meant, czyli imprezy rozgrywającej się w kwadratowym świecie Minecrafta. Za wirtualnymi mikrofonami i konsoletami stanęły postacie z czołówki światowej alternatywy: Iglooghost, Anamanaguchi, American Football oraz Skylar Spence. Mylił się jednak ten, kto uważał, że inicjatywa była jednostkowym, bezprecedensowym wydarzeniem. Postępująca izolacja społeczna przyniosła artystom wiele nowych pomysłów dotyczących tego, jak sprawić radość swoim fanom, przestrzegając zasad bezpieczeństwa. Travis Scott skorzystał z gry Fortnite, zespół The Flaming Lips pomyślał o półprzezroczystych kulach, a firma Production Club – o zakładaniu w klubach kombinezonów kontaminacyjnych Micrashell

 

28 kwietnia 

Polscy raperzy Mata i Solar zapowiadają drugą odsłonę #Hot16Challenge. Jej uczestnicy mieli za zadanie nagrać szesnastowersową zwrotkę, opublikować ją w sieci i nominować do wyzwania kolejne osoby. Cel inicjatywy nie był jednak czysto rozrywkowy – popularnemu łańcuszkowi towarzyszyła zbiórka środków na wsparcie rodzimej służby zdrowia walczącej z pandemią koronawirusa. Akcja niespodziewanie szybko wyszła z bańki hip-hopowej i przeniknęła do mainstreamu. Nawijali w niej celebryci, sportowcy, vlogerzy, maskotki dużych marek, a także politycy na czele z prezydentem Andrzejem Dudą. Choć wiele przykładów #Hot16Challenge przyprawiało o ciarki wstydu, rezultat kilkumiesięcznego virala okazał się całkiem satysfakcjonujący. Internauci zebrali ponad 3,5 miliona złotych, a samą stronę zrzutki udostępniono ponad 30 tysięcy razy. 


 

14 maja 

Greta Thunberg, jedna z najbardziej znanych nastoletnich aktywistek, pojawia się w teledysku do utworu Retrograde amerykańskiej grupy Pearl Jam. Szwedka występuje tam w roli medium i zatroskana pochyla się nad szklaną kulą, która symbolizuje kulę ziemską. Tak wyrazisty manifest stanowi jeden z przejawów tego, że wokaliści i zespoły zaczynają coraz poważniej postrzegać muzykę jako narzędzie do opowiadania o zmieniającej się rzeczywistości. Choć stwierdzenie, że mamy do czynienia z renesansem protest songów, może być pewnym nadużyciem, społeczny wymiar dźwięków manifestował się na wielu polach. Massive Attack śpiewało o nierównościach ekonomicznych i bezwarunkowym dochodzie podstawowym, a amerykańscy raperzy żywo reagowali na ruch Black Lives Matter związany z tragiczną śmiercią George’a Floyda. Trend przetoczył się również nad Wisłą – podczas Ogólnopolskiego Strajku Kobiet organizowano techno blokady, których eklektyzm opisywano choćby na łamach Dwutygodnika. 

 

28 lipca 

W brytyjskich kioskach ukazuje się ostatni numer kultowego miesięcznika Q. Magazyn, na którym wychowało się kilka pokoleń, zniknął z rynku po niemal trzydziestu pięciu latach. Bezpośrednią przyczyną decyzji wydawców nie była jedynie sytuacja pandemiczna. Rynek mediów muzycznych konsekwentnie przenosi się do sieci, a jego samozwańczymi patronami stają się radia internetowe, podcasty i serwisy streamingowe. Obowiązki dziennikarzy coraz częściej sprowadzają się do układania playlist i krótkich, skondensowanych newsów. W takich czasach postawienie na prasę papierową to duże wyzwanie, ale i ryzyko. 

 

30 września 

Red Bull udostępnia nieodpłatnie film dokumentalny Quebonafide: Romantic Psycho. To kolejny ważny etap na artystycznej ścieżce Kuby Grabowskiego, który minionym rokiem potwierdził, że należy do grona najciekawszych i najbardziej nieobliczalnych rodzimych raperów. Nieoczywista kampania reklamowa promująca jego najnowszy album, podobnie jak opisywane wyżej #Hot16Challenge, szturmem wdarła się do mainstreamu i zelektryzowała publiczność. Sukces artysty potwierdza też trwającą od lat dominację hip-hopu nad Wisłą. Z podsumowania rocznego Spotify jednoznacznie wynika, że to właśnie po ten gatunek sięgamy najczęściej. Zaangażowane społecznie Polskie Tango Taco Hemingwaya, PRO8L3M czerpiący pełnymi garściami z nostalgii lat 90. czy Peja powracający z trzema entuzjastycznie przyjętymi płytami – każdy z tych przykładów składa na większy fenomen, który nie przestaje przybierać na sile. 

 

16 października 

Wytwórnia Astigmatic Records wspólnie z The Very Polish Cut-Outs oraz Agencją Koncertową Polskiego Radia wydaje Dotyk – pierwszy album Renaty Lewandowskiej. Okoliczności tego, w jaki sposób krążek trafił na platformy streamingowe i półki sklepowe, mogłyby posłużyć jako solidna podstawa filmu fabularnego. Artystka była jedną z najbardziej obiecujących postaci polskiej estrady doby PRL-u. Teksty pisała dla niej Agnieszka Osiecka i Jonasz Kofta, regularnie występowała w stołecznych klubach. Musiało minąć jednak czterdzieści lat, żeby utwory wokalistki ponownie ujrzały światło dzienne. Sukces Dotyku pokazuje, że mimo nadprodukcji muzyki i fali nowości, która nieustannie zalewa nasze słuchawki, nadal chętnie sięgamy po nagrania z przeszłości. Koncepcja retromanii zaproponowana przez dziennikarza Simona Reynoldsa nie przestaje być aktualna: w upływającym roku Pearl Jam przypomniał nam o swoim legendarnym koncercie MTV Unplugged, BBC otworzyło swoje przepastne archiwum dźwięków, a w sieci pojawił się zapis kultowych sesji nagraniowych Johna Peela. Zainteresowaniem nadal cieszą się też dokumenty przybliżające historie kultowych wykonawców. Na duży ekran przeniesione zostaną perypetie wokalisty Mötorhead, Lemmy'ego Kilmistera, grupy The Beatles czy (po raz kolejny) Whitney Houston

 

6 listopada 

Kylie Minogue prezentuje piętnasty album w swojej karierze, którym udowadnia, że pozornie nadgryzione przez ząb czasu disco żyje i ma się bardzo dobrze. Gatunek, którego ponadczasowymi patronami są Giorgio Moroder, Boney M. czy Gloria Gaynor, triumfalnie wraca do łask. Topowi wykonawcy czerpią pełnymi garściami z bogatego dziedzictwa muzyki rozrywkowej, reinterpretując je w nowy, często nieoczywisty sposób. Poza Australijką w tym roku zrobiła to Lady Gaga, Dua Lipa na albumie Stupid LoveRoisin Murphy, Jessie Ware z brawurowym What’s Your Pleasure?, a nawet południowokoreański zespół BTS. Na dokładkę HBO poinformowało też o premierze The Bee Gees: How Can You Mend A Broken Heart poświęconego kultowej brytyjskiej grupie, której szlagiery rozbrzmiewały na każdej dyskotece w latach 70. 

 

4 grudnia 

Serwis Bandcamp organizuje ostatnią odsłonę akcji Bandcamp Friday. Kilkukrotnie powtarzana inicjatywa amerykańskiej platformy to duży ukłon skierowany w stronę niezależnych artystów, którzy ze względu na pandemię koronawirusa zostali pozbawieni głównego źródła dochodów. Właściciele strony zrzekli się własnej prowizji ze sprzedaży albumów oraz merchandisingu, przez co 100% zysków trafiło do kieszeni samych wykonawców. W akcji, której kontynuację zaplanowano już na przyszły rok, wzięło udział ponad 800 tysięcy internautów. Choć mimo to witryna nie ma szans, by zdetronizować gigantów streamingu pokroju Spotify lub Tidala, jej wzrastająca popularność może przekonać tych internautów, którzy chcą aktywniej wspierać ulubione zespoły i wokalistów. 

 

 

000 Reakcji

Publikował na łamach Krytyki Politycznej, Red Bull Muzyki, Gazety Magnetofonowej, Muno oraz innych magazynów zajmujących się kulturą. Szczególnie zainteresowany muzyką elektroniczną, kinem niezależnym, literaturą non-fiction i sztuką współczesną. Kiedy nie pisze, występuje w teleturniejach.

zobacz także

zobacz playlisty